niedziela, 30 listopada 2014

Haft krzyżykowy Matka Boska, postępy w hafcie Noc i wygrany chustecznik.

Witam ten post powinien powstać z miesiąc temu no ale wyszło jak zawsze z tym czasem jakoś nie wyrabiam :) Moje postępy w krzyżykach pod tytułem "Noc" wyglądają tak :


 Matka Boska,  zdjęcie koloru nie odzwierciedla w rzeczywistości to podobne jak stare złoto.
Rameczka trafiła się przypadkiem za parę złotych na starociach ale za to szybka antyrefleksowa :)




A tu śliczny chustecznik,który wkomponowałam w sypialnię a wygrałam go jeszcze w październiku w Candy u Ewy która prowadzi świetny blog :Marzeniami malowane



W większości gdzie by się nie obejrzał to czuć powiew Świąt Bożego Narodzenia a u mnie są dopiero przymiarki, żeby coś zacząć. Pozdrawiam ciepło w ten nieco mroźny wieczór.
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i komentarze pod ostatnim postem.

środa, 29 października 2014

zakup nowych starych rzeczy :)

                Witam po pierwsze bardzo mi miło,że mój bukiecik jesienny został wyróżniony w październikowym wyzwaniu Gościnnej Projektantki Oli "Więcej słońca jesienią-wyniki"

                Po drugie ostatnio trafiłam na nowo otwarty sklep ze starociami, oczywiście jak mogłam nie   wejść :) a skoro się takie rzeczy lubi więc jak mogłam wyjść z pustymi rękami hm no własnie czy skoro zakup był nie planowany można to już nazwać nałogiem heh czy to tylko ja tak mam hm mam nadzieję,że nie. No ale jak mogłam przejść obojętnie obok pięknej serwety na stół czy porcelany :) tzn. próbowałam przechodzić obojętnie ale nie udało się.

               Więc serweta i niebieski komplecik, który wcale nie był kompletem ale się zrobił, motyw podobny ale patrząc na sygnaturę każdy element z innej parafii. z tym motywem były jeszcze inne elementy dzbanuszek czy filiżanka ale w sumie chciałam coś co będę używać więc padło na to :)
Postanowiłam użytkować w pracy gdzie kolega z lekką ironią w głosie już mnie podsumował, że pewnie znalazłam kubek prababki eh Ci faceci.





           Talerzyki miały być tylko te zielone mówię do Pani hm te zielone to mi do niczego ale są takie ładne,że je wezmę na to Pani zainspirowała mnie, że jej mama zbiera różne i np. gościom podaje każdemu na innym więc pomyślałam czemu nie i wszystkie trzy podwójne talerzyki wylądowały u mnie.




Teraz trzeba poćwiczyć silną wole i omijać takie sklepy z daleka przynajmniej na razie :) Pozdrawiam.

czwartek, 23 października 2014

róże z jesiennych liści

Witam, z niedzielnego słonecznego popołudniowego spaceru po parku z rodzinką przyniosłam piękny bukiet liści i niewiele się zastanawiając spróbowałam z nich zrobić ciut inny bukiet taki trochę różany pomyślałam, że zachowam trochę jesieni w flakonie a kolorki liści są piękne ale zdjęcie oddaje tylko namiastkę słonecznej jesieni, która niestety  teraz  nam gdzieś znikła.

Postanowiłam,że bukiecik weźmie udział w wyzwaniu Oli nowej projektantki "SZUFLADY"





Wystarczą liście oczywiście świeże wtedy się nie łamią i grubsza nić lub jak w moim przypadku drucik do złapania i usztywnienia już skręconej róży, na jedną różę potrzeba kilka liści, ilość 
zależy też od ich wielkości. 
W ten sposób możemy troszkę jesieni zatrzymać na dłużej. 




 Tutaj pomalutku zaczyna swój proces zasuszania.


 Pozdrawiam



środa, 24 września 2014

U nas jesieni nie będzie...

To,że u nas jesieni nie będzie dowiedziałam się wczoraj rano od mojego prawie 6 letniego synka którego tyle co obudziłam do szkoły i zaskoczył mnie właśnie tymi słowami z początku nie wiedziałam o co mu chodzi więc mi wytłumaczył :
" Pani powiedziała, że dziś zaczyna się jesień ale ja wiem,że u nas jej nie będzie bo my na podwórku nie mamy drzew liściastych" Wiec usłyszawszy to prawie, że parsknęłam śmiechem ale lekko się uśmiechając mówię mu,że jednak się myli bo zapomniał, że mamy orzecha i jedną wiśnie nawet :)
 i padło pytanie "a czy orzech zrzuca liście" więc mówię, pewnie że zrzuca więc udało się zauważyć wyraźną ulgę na jego twarzy :) i powiedział: "jak jest jesień to się liście grabi i też robi  się bukiety
z liści, więc jeśli z orzecha spadną liście będę mógł grabić to SUPER!!!! "
Synek wrócił do tematu jak szliśmy do auta i stwierdził " że liście z orzecha nie nadają się na bukiet" ale mu wytłumaczyłam że jak będzie chciał bukiet to pójdziemy do parku albo gdzie indziej poszukamy takich liści :) wiec zadowolony pojechał do szkoły i taka to oto historia wyszła o jesieni gdzie już się wystraszyłam,że może jej nie być :))) a jednak jest i moje dzieci nie będą musiały u sąsiadów jej szukać :)

            " Weź piękny liść z mego lasu
                i w swej książce go zasusz.

                                          Gdy zima śniegi naniesie,
                                          liść złotą przypomni Ci jesień

                                                                i będziesz pamiątkę miał po mnie.
                                                                Wdzięczny Ci jestem ogromnie!"

                                                                                                    (Jerzy Ficowski)



 A ja mam pełno zaległości i jeszcze  tyle fotek a może budleja na koniec lata i początek jesieni.

Budleja Dawida krzew który przyciąga motyle :)  podobno pochodzi z  rejonów wschodniej Azji, Ameryki Południowej i Afryki. U nas osiąga wysokość 1,5 do 2 m trzeba uważać bo przy ostrych zimach lubi zmarznąć dlatego najlepiej ją okryć kopczykiem z liści , ziemi podobnie jak róże, a wiosną trzeba przyciąć około 20 cm nad ziemią ja nie dostosowałam się do tego nie miałam sumienia i mi wyrósł taki krzaczor, że ho ponad 2 metry. Także przyszłej wiosny już nie będę miała skrupułów co do ciecia :) kwiaty można porównać do kwiatów bzu takie kiście tylko dużo drobniejsze kwiaty,  kwitnie od czerwca aż po jesień praktycznie i co najważniejsze motyle motyle pełno motyli przyciąga swoim intensywnym zapachem :) ja mam akurat fioletową ale są jeszcze białe, malinowe i niebieskie ponoć.











A kto policzy ile jest motyli na krzaku? 
Pozdrawiam i witam nowych obserwatorów.